Modne paznokcie na wiosnę 2024? Zapomnijcie o kwiatkach i pastelach. Gigi Hadid ma dla was o wiele bardziej oryginalną propozycję. Jedna z najpopularniejszych modelek na świecie, która regularnie dostarcza nam inspiracji (zarówno urodowych, jak i modowych) połączyła ze sobą dwa najgorętsze trendy w manicure tego sezonu. Sprawdźcie, jaki efekt osiągnęła. 

French manicure i mob wife nails w jednym, czyli modne paznokcie na wiosnę 2024 w stylu Gigi Hadid

Gigi Hadid została ostatnio „przyłapana” przez fotoreporterów na nowojorskim Brooklynie. Modelka miała na sobie biały top, niebieskie jeansy, kurtkę skórzaną i buty na grubej podeszwie. Swój look dopełniła takimi dodatkami jak okulary przeciwsłoneczne, pasek czy minimalistyczna biżuteria. Natomiast w dłoni trzymała mini torebkę. Jeśli przyjrzycie się bliżej najnowszym zdjęciom gwiazdy, zauważycie jej manicure. 

fot. Getty Images / Ilya S. Savenok / Contributor

Jak się okazuje, 28-latka jest na bieżąco z trendami beauty. Co więcej, wie, jak miksować je ze sobą. Tym razem połączyła french manincure z mob wife nails, czyli trendem inspirowanym żonami mafii, a właściwie ich stylem. Jak to możliwe? Spieszymy z odpowiedzią. 

Paznokcie Gigi Hadid zostały pomalowane lakierem do paznokci w odcieniu krwistej czerwieni – charakterystycznym dla mob wives. Następnie namalowano na nich linię w kształcie półksiężyca, która z kolei jest kojarzona z tak zwanym frenchem. Warto jednak zaznaczyć, że nie została ona wykonana produktem w kolorze mlecznej bieli, tylko... czarnym. Zobaczcie:

fot. Getty Images / Ilya S. Savenok / Contributor

Paznokcie na wiosnę 2024. Co będzie modne w tym sezonie?

French manicure, jak również mob wife nails to dwa – bardzo silne trendy na wiosnę 2024. W tym sezonie warto zwrócić uwagę także na bow nails z kokardkami i wstążkami w rolach głównych, jelly nails, 3D nails, a poza tym na różne wersje fioletu oraz (wspomnianej już) czerwieni. Możecie też całkowicie zrezygnować z koloru. Od kilku miesięcy stylizacje color no color cieszą się bowiem sporą popularnością. I nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić w (najbliższej) przyszłości. 

Zobacz także: